Chalupy III. Najbardziej zimny, deszczowy i hardcore'owy wypad na Hel. Na szczescie towarzystwo, muzyka, alkohol i dobre jedzenie potrafily nas rozgrzac w eksteremalnie szybkim tempie^^
hej M :) ty na kajcie plywasz? ja chce sie nauczyc... hel - dawno tam mnie nie bylo :) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://marketablememories.blogspot.com/
miałam taki zamiar, ale tak sie cudownie zaprawilam, ze zamiast wchodzic do wody, biegalam we Wladyslawowie po lekarzach, a pianka lezala w walizce czekajac na moje rychle uzdrowienie.. do ktorego nie doszlo. wlasnie jestem od 5dni na antybiotyku:)
2 Comments:
hej M :) ty na kajcie plywasz?
ja chce sie nauczyc...
hel - dawno tam mnie nie bylo :)
pozdrawiam i zapraszam do siebie
http://marketablememories.blogspot.com/
miałam taki zamiar, ale tak sie cudownie zaprawilam, ze zamiast wchodzic do wody, biegalam we Wladyslawowie po lekarzach, a pianka lezala w walizce czekajac na moje rychle uzdrowienie.. do ktorego nie doszlo. wlasnie jestem od 5dni na antybiotyku:)
Post a Comment
<< Home