Sunday, April 01, 2007

B-day.




Insomnia.
Zdziwieni..? Dzwonila, ze nie przyjdzie a tu prosze jak swietnie sie bawila. I kolegow jeszcze przyprowadzila. Szacun Petra.

Za sukienke przede wszystkim^^


Kuba-Magda-Kuba. Gdzies po 24:00. Sesja, wszystko jasne.


Slyszysz Pudelsow- myslisz Stolec. Mega solo(;

Od tygodnia ostatnie 'naste'. Nie powiem zeby mnie to pozytywnie nastrajalo, ALE.. no wlasnie. Mogloby juz tak na zawsze pozostac. Nie opieralabym sie wcale :)