
Dwa razy w tygodniu moje zycie zaczyna sie o 6:03. Pare minut pozniej na oslep, po omacku poruszam sie juz w lazience. Szybkie sniadanie, makijaz w biegu i probujemy wydostac sie z Wyspy. Dzisiaj po raz pierwszy okazalo sie , ze dla takich wschodow slonca warto jeszcze wczesnie wychodzic z domu.
8 Comments:
Oj warto, warto;) ale niestety, towarzyszace im korki przy wyjezdzie z Wyspy, i chyba wszedzie indziej tez, i doprowadzaja mnie do szalu... pozdrawiam;)*
hmm...gdzies widialam podobne...aha nad oporowem :)
Tak drogi Pafiu? Będziesz musiła mi pokazać, bo ja jakoś ostatnio nie pamiętam takiego wschodu słońca nad Oporowem. Raczej mgły i to, że zamarzam na przystanku! : P
korki. tak, to jedyne co towarzyszy mi od momentu kiedy zaczal sie remont Grunwaldu.. ostatnio moze jest troche lepiej, ale nie zawdzieczlabym tego dzialalnosci "komitetu kryzysowego", tylko poprostu ludziom, ktorzy pozostawiali swoje samochody w domach i przesiedli sie na rowery. najbardziej przydalby sie mi teraz helikopter:) chyba pora napisac list do Mikolaja^^
rano ? ale ciemno....
ale takie wschody slonca to tylko tylko tylko w PL
;)
za to nad Gajem mamy cudowne zachody !
na Promieniu (jak nazwa wskazuje)najladniejsze slonce, jego wschody i zachody;P
Hehe,jak sie tak wczesnie zrywalem to tez szukalem byle czego rano zeby tylko sie lepiej poczuc i przestac myslec o poduszce.slonce i kolorowe chmurki zawsze pomagaly ;]
Post a Comment
<< Home